Jak napisano w: "Nasz-ym Dziennik-u": Jedynie jeden fotograf i kilka ekip telewizyjnych mogło na lotnisku w Smoleńsku obejrzeć część wraku rządowego Tu-154M. Oczom zaskoczonych dziennikarzy ukazał się "zrewitalizowany", w miarę zadbany fragment części kadłuba.
Proszę Państwa, przecież wrak stanowi dowód w sprawie! Teraz po prostu został umyty.
Nasuwa się w tej sprawie proste pytanie:
Czy wiatę postawiono jedynie po to aby pod jej zasłoną dokończyć dzieła zacierania śladów?