Nowa Polska

[germek]

Ludzie, czy Wy nie widzicie, że co chwilę władza napuszcza jednych na drugich. Co jakiś czas wrzucają np artykuły dotyczące rolników i szczują miastowych na nich. Każdy artykuł buntuje ludzi przeciwko ludziom. Wieś przeciwko miastu a miasto przeciwko wsi. Nikt nie widzi zależności jaka jest między nimi. Zawsze tak było. Wieś pracuje dla miasta, produkując żywność, a miasto dla wsi, produkując wszelkiego rodzaju maszyny. Miasto widzi tylko ile wieś ma dopłat i dotacji z Unii. To nie jest taka bajka. Wiem, bo sam mieszkam na wsi (choć urodziłem się i przez 20 lat mieszkałem w mieście). Owszem dostajemy dotację w wysokości ok 900 zł do ha. Ale, żeby dostać te pieniądze trzeba najpierw posiać. Kto ma maszyny ten musi wydać nie małe pieniądze na paliwo. Kto ich nie ma musi nająć. Trzeba zapłacić za siew, nawozy, opryski, zbiory upraw. O kosztach nikt nie mówi, a takowe są. Jest jeszcze inny aspekt, o którym się nie mówi. Ludzie pracujący w mieście mogą odliczać sobie ulgi np. na dzieci, internet. My pracujący na wsi nie mamy takiej możliwości. Płacimy niższy KRUS ale później pobieramy niższą emeryturę. Wszystko jest coś za coś. Często jest tak również, że kobieta pracuje po 12 godz. W dzisiejszych czasach mało kto pracuje tak jak kiedyś po 8 godz. My na wsi w niektórych branżach pracujemy przez 7 dni w tygodniu i nie ma możliwości wyjechać na wczasy, nie ma urlopu ani świąt. pracujemy codziennie. Ale to jest nasz wybór, nasz sposób na życie. Miasto ma swój sposób na życie a wieś swój. Więc po co buntować ludzi przeciwko sobie. Wystarczy, że rząd robi nam burzę mózgów. Pozdrawiam wszystkich czytelników.